Forum Klubów Motocyklowych

Forum o motocyklistach dla motocyklistów

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#76 2013-04-28 21:41:00

Karateka

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

A po co sie produkujesz  skoro nie chcesz,nie musisz,jezeli motocukl to tylko twoje chobby to daj spokoj,idz do ogrodka wyrwac chwasta.

 

#77 2013-04-28 21:43:00

Karateka

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Karateka napisał:

A po co sie produkujesz  skoro nie chcesz,nie musisz,jezeli motocukl to tylko twoje hobby to daj spokoj,idz do ogrodka wyrwac chwasta.

 

#78 2013-04-28 22:11:37

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Karateka napisał:

Karateka napisał:

A po co sie produkujesz  skoro nie chcesz,nie musisz,jezeli motocukl to tylko twoje hobby to daj spokoj,idz do ogrodka wyrwac chwasta.

Na razie to ty się produkujesz nie na temat. Brak argumentów ?. Ze mną nie pogadasz. Chwasty to należy wyrwać te co robią za bandytów w dresach z napisem MC. Pasuje ci ?

 

#79 2013-04-29 08:37:04

destiny

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

destiny napisał:

Wiesz, ja jako klubowicz widzę to trochę inaczej. Jeśli ustalamy, że gdzieś razem jedziemy to jedziemy i jest to za każdym razem ogromna frajda. Bracia to dla mnie duże oparcie, pomoc uzyskiwałem i dawałem już wielokrotnie, klubowi zawdzięczam bardzo dużo i nawet jeśli stanie się tak, że kiedyś nie podołam obowiązkom klubowym i zmuszony będę odejść - nie wyobrażam sobie abym miał zerwać kontakty z resztą. Apropos - z powyższym "ns" nie mam nic wspólnego ( i nie chce mieć), nie patrz na klubowiczów przez pryzmat takich żałosnych palantów, tylko psują niektórym postrzeganie.

Jako członek klubu który za hasło przewodnie ma honor przyjaźń i lojalka nie rozumiesz jednoicześnie jak i wielu „Twoich Braci MC” sensu powiedzenia „żyj i daj żyć innym”. Dlatego to Wasze hasła są gówno warte bo jedno przeczy drugiemu. Obitych już widziałem wielu. Sprutych też. Jak to się odbywa też. Nigdy jeden na jeden. Pierwszy z brzegu przykład dawno temu ze zlotu u Marynarza. Przyjeżdża parę obsrańców siódemek i lukają kogo obić. Jest paru obszytych więc telefony w ruch i w godzinę robi się czarno. I bynajmniej nie są to MC. Tych prawdziwych tylko paru a reszta to zwykłe dresy w kamizelkach busami dowiezieni. Obijają bogu ducha winnych kilku gości że krwią się zalewają i są nieprzytomni. W nocy poprawka gdzieś na namiotach ale to już porządna zadyma była. To jest OK dla Ciebie ?. To jest ten honor przyjaźń i lojalka ?. Nie to zwykłe bandziory są a ich miejsce wiesz gdzie jest tak samo jak i ja wiem.

Chcesz być w stadzie, nikt tego nie broni ale odwal się od reszty normalnych ludzi. Postaw się teraz w sytuacji że za naszycie naszywek dostajesz wpiedal na każdym zlocie od nie obszytych  że na ojomie  lądujesz. Fajny układ ?. Pasuje Ci ?. Tylko okazja potrzebna że jesteś słabszą grupą i nie masz szans się obronić. Tak powinno właśnie być……. Oko za oko. Jeden drugi i by się nauczyli że kij ma dwa końce.

Tyle że większa część motocyklistów na pierwszym miejscu stawia motocykl, hobby, piwo i zabawę, a sprawa bandziorski ich nie interesuje w przeciwieństwie do MC. Tylko tyle i aż tyle nie mogą kluby MC pojąć i przyjąć do wiadomości.

Ja/my takich rzeczy nie robimy. Powiem więcej, jestem jak najbardziej za tworzeniem nowych klubów i to na własną rękę, z MC na plecach. Nigdy do takich grup nie miałem żadnych pretensji, jeśli zdarzają się konflikty to z wrogimi grupami, ale innym nic do tego. Łączcie się w grupy i zakładajcie barwy i w piździe co na to reszta.

 

#80 2013-04-29 09:56:56

zrzeszony

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

Roman-Gdańsk napisał:

Jakoś nie ma problemu, żeby współdziałali ze sobą "krzyżacy", "koronni", "Litwscy" czy też ludziska z "wolny kompanii"...  pomimo, że też mamy swój, próbujący sie szarogęsić, "kongres" i bractwa w nim zrzeszone...

Tak samo jest w wielu innych dziedzinach Hobby. Tylko obszytym motocyklistom coś się w główkach poprzestawiało i wydaje im się że mogą coś komuś narzucać, a jak nie posłucha to wpierdol. A sam niedawno taki jeden z drugim z gilem u nosa latał w piaskownicy. W przypadku motocyklizmu klubowego jak ktoś słusznie napisał wcześniej nie ma czego naprawiać. Zostawić ich samych sobie i niech się bawią. Dopóki nie ma jakiejkolwiek organizacji, grupa znajomych jeździ i nie ma problemu. Jak się zaczyna coś legalizować zaczyna się cała masa nie potrzebnych problemów. Generalnie ludzie wtedy garną do władzy. Pojawia się chęć rządzenia innymi. Narzucania regulaminów, praw, obowiązków etc. I wtedy się pierdzieli cała idea wolności. A tak naprawdę potrzebne są wielu z nich te organizacje jak piąte koło u wozu. Motocykl tak samo jak każde inne moje hobby, ma mi służyć do czynnego jego uprawiania dla mojej przyjemności. W klubie pada - masz jechać, zimno - masz jechać, nie masz kasy – masz jechać, ogródek – masz jechać , rodzina.- masz jechać. I nie pierd…cie obszycie że tak nie jest. Czarne z mc na luźniej rozmowie kiedyś na zlocie w Krotoszynie gościa mocno i głośno uświadamiali bo się dopytywał. Albo koszenie trawy i rodzina albo klub. Raz nie pojedziesz przymykamy oko. Drugi raz też, ale za trzecim bierzemy scyzoryk i wracasz do prospecta. W dupie mam takie hobby i wolność. To ja decyduję gdzie i kiedy mam jeździć i nikt mi grafiku ustawiał nie będzie. A czy mam kawałek nic nie znaczącego dla mnie haftu na plecach czy nie to mówiąc kolokwialnie mam to w dupie. W to miejsce robię co chcę, kiedy chcę, z kim chce i jak chcę Pojeździć jest z kim, napić się browara jest się z kim, więc o co chodzi jeszcze ?. Lansik może i muskuły napięte ?. Przy tym pokazywać jakie mam wielkie jaja i potrafię w piętnastu pobić jednego ?. Olać to powtórzę jeszcze raz. Kto się chce lansować niech się lansuje. Dla mnie ważniejsze sto razy są moje kolana i zdrowie oraz zadowolenie i przyjemność z przejechanych kilometrów. Czasy jak w młodości zapiedzielałem z musu cztery pory roku Wiesią do pracy 30 km w jedną i 30 w drugą dzień w dzień, wyłażą mi dość boleśnie w stawach. Mam to kontynuować może ?. W jakim celu ?. Bo muszę, bo tak musi być, bo ładnie wyglądam w obszytym stadzie ?

Gowno wiesz na temat klubow ich zycia i co kto gdzie i jak ma robic lub nie , byles zrzeszony kiedys zes taki madry w wypowiedziach ???? Najwiecej na temat klubow maja zawsze do powiedzenia ci ktorzy z nimi nigdy nie mieli nic wspolnego - zal czytac takie dyrdymaly !!!!

 

#81 2013-04-29 10:55:46

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

destiny napisał:

Ja/my takich rzeczy nie robimy. Powiem więcej, jestem jak najbardziej za tworzeniem nowych klubów i to na własną rękę, z MC na plecach. Nigdy do takich grup nie miałem żadnych pretensji, jeśli zdarzają się konflikty to z wrogimi grupami, ale innym nic do tego. Łączcie się w grupy i zakładajcie barwy i w piździe co na to reszta.

Po Twoich wypowiedziach widać że masz gdzieś ten cały kongres, i zależy Ci tylko żeby z własną grupą jeździć i się dobrze bawić. Do kongresu wstąpiłeś z grupą bo inaczej zadyma. Tylko że to, o czym wyżej napisałem podpisujesz pośrednio też swoim imieniem zakładając naszywkę kongresową. Potrafię to zrozumieć. To jest cena spokoju. Jednak inni nie wstąpili. Obszyli się i omijając kongres z daleka. 

zrzeszony napisał:

Gowno wiesz na temat klubow ich zycia i co kto gdzie i jak ma robic lub nie , byles zrzeszony kiedys zes taki madry w wypowiedziach ???? Najwiecej na temat klubow maja zawsze do powiedzenia ci ktorzy z nimi nigdy nie mieli nic wspolnego - zal czytac takie dyrdymaly !!!!

To ty nie wiele wiesz i widzisz bo został ci globus wyprany skoro takie pierdoły piszesz. Kolega wyżej ma zgoła odmienne zdanie, a też jest zrzeszony. Jak Ci krew z oczu odpynie przeczytaj jeszcze raz spokojnie temat i użyj argumentów w dyskusji, a nie monologicznego bełkotu. Sprawa jest bardzo prosta. Bandyta siedzi w pierdlu. Normalny człowiek jest wśród społeczeństwa. Tak trudno to zrozumieć ? .

Wiesz o tym że Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka ?.

Uczyli cię gdzieś tego?. Widocznie nie wiec tu się dowiesz , bo twoje MC forum zamknęły żeby nikt słowa prawdy o nich nie napisał.

 

#82 2013-04-29 15:33:47

zrzeszony

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

destiny napisał:

Ja/my takich rzeczy nie robimy. Powiem więcej, jestem jak najbardziej za tworzeniem nowych klubów i to na własną rękę, z MC na plecach. Nigdy do takich grup nie miałem żadnych pretensji, jeśli zdarzają się konflikty to z wrogimi grupami, ale innym nic do tego. Łączcie się w grupy i zakładajcie barwy i w piździe co na to reszta.

Po Twoich wypowiedziach widać że masz gdzieś ten cały kongres, i zależy Ci tylko żeby z własną grupą jeździć i się dobrze bawić. Do kongresu wstąpiłeś z grupą bo inaczej zadyma. Tylko że to, o czym wyżej napisałem podpisujesz pośrednio też swoim imieniem zakładając naszywkę kongresową. Potrafię to zrozumieć. To jest cena spokoju. Jednak inni nie wstąpili. Obszyli się i omijając kongres z daleka. 

zrzeszony napisał:

Gowno wiesz na temat klubow ich zycia i co kto gdzie i jak ma robic lub nie , byles zrzeszony kiedys zes taki madry w wypowiedziach ???? Najwiecej na temat klubow maja zawsze do powiedzenia ci ktorzy z nimi nigdy nie mieli nic wspolnego - zal czytac takie dyrdymaly !!!!

To ty nie wiele wiesz i widzisz bo został ci globus wyprany skoro takie pierdoły piszesz. Kolega wyżej ma zgoła odmienne zdanie, a też jest zrzeszony. Jak Ci krew z oczu odpynie przeczytaj jeszcze raz spokojnie temat i użyj argumentów w dyskusji, a nie monologicznego bełkotu. Sprawa jest bardzo prosta. Bandyta siedzi w pierdlu. Normalny człowiek jest wśród społeczeństwa. Tak trudno to zrozumieć ? .

Wiesz o tym że Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka ?.

Uczyli cię gdzieś tego?. Widocznie nie wiec tu się dowiesz , bo twoje MC forum zamknęły żeby nikt słowa prawdy o nich nie napisał.

Swoje napisalem wyzej nie chce mi sie powtarzac - najwiecej maja do powiedzenia tacy jak ty ktorzy nie mieli nigdy nic wspolnego z klubami , zaczerpnij tematu i pozniej sie wypowiadaj a nie klepiesz teksty zassane z palca lub zaslyszane gdzies od kogos drugiego madrego jak ty , nie masz jaj aby byc w klubie wiec sie nie wypowiadaj jak to niby kluby dzialaja bo gowno wiesz i natym koncze temat bo szkoda gadki z takim znawca jak ty a co do wypowiedzi innego kolegi to nie wiem czy bys chcial zeby kazdy sobie naszywal co chce i jak chce bo by sie z tego zrobil wielki burdel jesli ktos juz musi miec cos na plecach bo napewno nie nazwalbym tego barwami na juz zapraszam do PRM tam dostaniesz za symboliczna kwote na juz zolwia malpke albo ufoludka na plecy pozdro

 

#83 2013-04-29 16:13:47

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

zrzeszony napisał:

Swoje napisalem wyzej nie chce mi sie powtarzac - najwiecej maja do powiedzenia tacy jak ty ktorzy nie mieli nigdy nic wspolnego z klubami , zaczerpnij tematu i pozniej sie wypowiadaj a nie klepiesz teksty zassane z palca lub zaslyszane gdzies od kogos drugiego madrego jak ty , nie masz jaj aby byc w klubie wiec sie nie wypowiadaj jak to niby kluby dzialaja bo gowno wiesz i natym koncze temat bo szkoda gadki z takim znawca jak ty a co do wypowiedzi innego kolegi to nie wiem czy bys chcial zeby kazdy sobie naszywal co chce i jak chce bo by sie z tego zrobil wielki burdel jesli ktos juz musi miec cos na plecach bo napewno nie nazwalbym tego barwami na juz zapraszam do PRM tam dostaniesz za symboliczna kwote na juz zolwia malpke albo ufoludka na plecy pozdro

Nic mi do tego co ktoś sobie na plecy naszywa lub nie...
Nic temu komuś do tego, co ja sobie na plecy zechcę naszyć, dopóki się pod kogoś nie podszywam...
"Nie w znakach, tylko w ludziach siła" jak to kiedyś usłyszałem
JA nie mam potrzeby należeć do klubu, bo mam swoje zycie i swoje zasydy i klub nie jest w stanie ich "ulepszyć". Jak mam do wyboru: byc sam lub w kiepskim towarzystwie to nawet sie nie zastanawiam i wybieram być sam...
Ale wiem, że są tacy, których przeraża bycie samemu, którzy wolą jak ktoś pokazuje im "jak żyć", którym ktoś "wskaże drogę" i dla niech właśnie klub może byc dobrym rozwiązaniem.

 

#84 2013-04-29 17:27:44

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

zrzeszony napisał:

Swoje napisalem wyzej nie chce mi sie powtarzac

Całe szczęście

PS.

Czytanie ze zrozumieniem nie boli. W twoim przypadku krew na oczach nie pozwala na racjonalne myślenie i wypowiadanie się, więc dalszą dyskusję uważam z tobą za stratę czasu. Zawołaj kogoś z braci na poziomie, kogoś kto potrafi brać udział w dyskusji, operuje argumentami, potrafi odpowiedzieć na pytania, a nie wyłącznie powtarza ten sam bełkot w kółko.

 

#85 2013-04-30 10:37:34

ja111

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

zrzeszony napisał:

Swoje napisalem wyzej nie chce mi sie powtarzac

Całe szczęście

PS.

Czytanie ze zrozumieniem nie boli. W twoim przypadku krew na oczach nie pozwala na racjonalne myślenie i wypowiadanie się, więc dalszą dyskusję uważam z tobą za stratę czasu. Zawołaj kogoś z braci na poziomie, kogoś kto potrafi brać udział w dyskusji, operuje argumentami, potrafi odpowiedzieć na pytania, a nie wyłącznie powtarza ten sam bełkot w kółko.

Na forum chcesz sie dowiadywac info o klubach i ich zasadach i sposobach dzialania heheheheh porazka

 

#86 2013-04-30 11:44:28

Streetfighter900RR

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Z całej tej lektury wynika, że ludzie którzy nie mieli do czynienia z klubami mają strasznie wypaczone wyobrażenie na temat FG czy MC. Mowa jest o jakiejś strasznej dyktaturze, rozkazach, ciemiężeniu innych itp. Przestańcie tworzyć bajki i zejdźcie na ziemię. Jestem w klubie trochę czasu i wiem dobrze, że każdy klub czy grupę ludzi tworzą właśnie Ci ludzie, ładnie Ktoś powiedział, że w ludziach siła. Klub MC czy FG czy "inny" jest taki jakim są jego Memberzy, a są to w większości normalni ludzie ciężko pracujący na własne życie. Czy wy wszyscy myślicie, że jak zakładają kamizelki to staja się innymi osobami pogardzającymi cała reszta motocyklistów. Nie znacie nas i z takim podejściem nie poznacie nigdy.

Offline

 

#87 2013-04-30 11:56:04

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

ja111 napisał:

Na forum chcesz sie dowiadywac info o klubach i ich zasadach i sposobach dzialania heheheheh porazka

Przekaz jest przekazem ?. Miejsce jest nie istotne.  A może w klasztorze Shaolin tylko można wysłuchać "jedynej prawdy" ?  

Natomiast interesują mnie kwestie formalne tej działalności. Aby zacząć jakąkolwiek dyskusję pierwsze pytanie. Który akt prawny RP daje klubom MC prawo do narzucania obywatelom RP i egzekwowania pięścią i nożem swoich wewnętrznych ustaleń kongresowych ?. To chyba nie jest wiedza tajemna. Sprawa jest prosta § -punkt-poprawka etc. Nie ma odpowiedzi = bezprawie. W bezprawiu uczestniczyć nie zamierzam.......

 

#88 2013-04-30 12:51:59

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

[...]
Natomiast interesują mnie kwestie formalne tej działalności. Aby zacząć jakąkolwiek dyskusję pierwsze pytanie. Który akt prawny RP daje klubom MC prawo do narzucania obywatelom RP i egzekwowania pięścią i nożem swoich wewnętrznych ustaleń kongresowych ?. To chyba nie jest wiedza tajemna. Sprawa jest prosta § -punkt-poprawka etc. Nie ma odpowiedzi = bezprawie. W bezprawiu uczestniczyć nie zamierzam.......

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi
To o czym piszesz nie mieści się nawet w ramach prawa zwyczajowego, bo to zwykła bandyterka
Wiesz, tak odmiana "krojenia" szalików kibolom jednej drużyny przez kiboli innej...
A nawet wiecej, bo tu jest "krojenie" barw przez bandyterkę komuś, kto nigdy nie zobowiązął się do przestrzegania zasad tejże bandyterki...

I żeby nie było... potrafię odróżnić motocyklistę w barwach od bandyty w barwach (nawet jeśli z tego samego klubu są).
Wszelako skoro sami uważają, że: "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" i "atak na członka klubu jest atakiem na klub" to muszą liczyć się z konsekwencjami tego, że w zamian za solidarność klubową zgadzają się ponosić odpowiedzialność zbiorową

 

#89 2013-04-30 13:16:41

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Roman-Gdańsk napisał:

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi

Dlaczego ? Czyżby nie było takiego zapisu w prawie RP dla MC.

Idąc dalej.......

Polska konstytucja zapewnia poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich.

Wymienię kilka z nich :

•prawo do wolności (art. 31)
•równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji (art. 32)
•wolność od tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 40)
•wolność i nietykalność osobista (art. 41)
•wolność do gromadzenia i zrzeszania się (art. 57-59)

Czyżby MC nie przestrzegało powyższych zasad zapisanych w konstytucji RP ?

 

#90 2013-04-30 13:31:42

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

Roman-Gdańsk napisał:

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi

Dlaczego ? Czyżby nie było takiego zapisu w prawie RP dla MC.

Idąc dalej.......

Polska konstytucja zapewnia poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich.

Wymienię kilka z nich :

•prawo do wolności (art. 31)
•równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji (art. 32)
•wolność od tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 40)
•wolność i nietykalność osobista (art. 41)
•wolność do gromadzenia i zrzeszania się (art. 57-59)

Czyżby MC nie przestrzegało powyższych zasad zapisanych w konstytucji RP ?

Ale pytanie brzmiało na jakiej podstawie MAJĄ PRAWO, a nie na jakiej tego PRAWA NIE MAJĄ
A ,ze swoje przekonania (urojenia?) podnoszą do rangi "prawa pięści"... no cóż... to na szczęście da się przenicować

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kořenové čistírny Deštná przegrywanie kaset vhs warszawa Komornik Szczecin ciechocinek sale konferencyjne