Forum Klubów Motocyklowych

Forum o motocyklistach dla motocyklistów

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#91 2013-04-30 15:35:26

ja111

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

Roman-Gdańsk napisał:

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi

Dlaczego ? Czyżby nie było takiego zapisu w prawie RP dla MC.

Idąc dalej.......

Polska konstytucja zapewnia poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich.

Wymienię kilka z nich :

•prawo do wolności (art. 31)
•równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji (art. 32)
•wolność od tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 40)
•wolność i nietykalność osobista (art. 41)
•wolność do gromadzenia i zrzeszania się (art. 57-59)

Czyżby MC nie przestrzegało powyższych zasad zapisanych w konstytucji RP ?

smierdzi mi tu jakims psem i zmoczona sierscia albo papuga jakas to nie forum dla zwierzakow !!!!

 

#92 2013-04-30 15:53:27

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

ja111 napisał:

smierdzi mi tu jakims psem i zmoczona sierscia albo papuga jakas to nie forum dla zwierzakow !!!!

A dla kogo to forum ?. Dla tych co tylko laskę robią MC ?. Przecież swoje własne zamknęliście, zamykając tym samym buzie innym którzy chcą się dowiedzieć prawdy. A twoja powyższa przepełniona jadem wypowiedź, jest tak samo nietrafiona jak to całe wasze MC . Odpowiedz mi na zadane wyżej pytanie. Jestem obywatelem RP, motocyklistą i zwykłym człowiekiem znającym swoje prawa i obowiązki. Jeśli znasz swoje prawa tak samo jak ja, zamiast pohukiwać wysil się na odpowiedź. Pamiętaj że sposób wypowiedzi świadczy o człowieku.

 

#93 2013-04-30 16:25:18

ja111

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

ja111 napisał:

smierdzi mi tu jakims psem i zmoczona sierscia albo papuga jakas to nie forum dla zwierzakow !!!!

A dla kogo to forum ?. Dla tych co tylko laskę robią MC ?. Przecież swoje własne zamknęliście, zamykając tym samym buzie innym którzy chcą się dowiedzieć prawdy. A twoja powyższa przepełniona jadem wypowiedź, jest tak samo nietrafiona jak to całe wasze MC . Odpowiedz mi na zadane wyżej pytanie. Jestem obywatelem RP, motocyklistą i zwykłym człowiekiem znającym swoje prawa i obowiązki. Jeśli znasz swoje prawa tak samo jak ja, zamiast pohukiwać wysil się na odpowiedź. Pamiętaj że sposób wypowiedzi świadczy o człowieku.

Na forum to sie raczej niczego nie dowiesz , sprawy klubow sa sprawami prywatnymi chcesz wiedziec wiecej jak to jest od srodka wejdz w glab jakiegos klubu a nie na forum siedzisz i glupie pytania zadajesz !!! Wszechwiedzacy przeciez jestes wypowiadasz sie jak to niby w klubach nie jest a pytania zadajesz ????

 

#94 2013-04-30 17:08:09

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

ja111 napisał:

Na forum to sie raczej niczego nie dowiesz , sprawy klubow sa sprawami prywatnymi chcesz wiedziec wiecej jak to jest od srodka wejdz w glab jakiegos klubu a nie na forum siedzisz i glupie pytania zadajesz !!! Wszechwiedzacy przeciez jestes wypowiadasz sie jak to niby w klubach nie jest a pytania zadajesz ????

Dalej niczego nie rozumiesz. Postaram się to prościej napisać bo narysować nie potrafię.

Jeśli mam zamiar pogadać z kimś o interesach z racji prowadzonej DG, najpierw dowiaduję się czy te interesy są legalne. Musze to wiedzieć bo żyję sobie spokojnie, nie brakuje mi niczego i nie chcę żeby mi jakieś CBŚ o 6 rano zwaliło się na głowę. Jeśli potwierdza się że interes jest legalny i można na tym coś zarobić wchodzę w to. Czy dotąd jest to zrozumiałe ?

Przełożę analogicznie na kluby kongresowe.

Jeśli chcę wstąpić do klubu muszę wiedzieć czy ta organizacja działa legalnie od początku do końca zgodnie z obowiązującym prawem. Tak samo nie chcę jak w przypadku DG, aby mi o 6 rano CBŚ zwaliło się na głowę bo kogoś pobiłem, poniżyłem, nożem postraszyłem etc. A skoro odpowiedzialność w klubie jest zbiorowa jak kolega z Gdańska wyżej napisał, takie same są skutki tej odpowiedzialności. Ty narobisz bałaganu a mnie będą ciągali po sądach tylko dlatego że mam tą samą naszywkę na plecach. Czy teraz jest to zrozumiałe ?

Dlatego powtarzam pytanie :

Który akt prawny RP daje klubom MC prawo do narzucania obywatelom RP i egzekwowania pięścią i nożem swoich wewnętrznych ustaleń kongresowych ?.

 

#95 2013-04-30 19:31:34

ja111

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

ja111 napisał:

Na forum to sie raczej niczego nie dowiesz , sprawy klubow sa sprawami prywatnymi chcesz wiedziec wiecej jak to jest od srodka wejdz w glab jakiegos klubu a nie na forum siedzisz i glupie pytania zadajesz !!! Wszechwiedzacy przeciez jestes wypowiadasz sie jak to niby w klubach nie jest a pytania zadajesz ????

Dalej niczego nie rozumiesz. Postaram się to prościej napisać bo narysować nie potrafię.

Jeśli mam zamiar pogadać z kimś o interesach z racji prowadzonej DG, najpierw dowiaduję się czy te interesy są legalne. Musze to wiedzieć bo żyję sobie spokojnie, nie brakuje mi niczego i nie chcę żeby mi jakieś CBŚ o 6 rano zwaliło się na głowę. Jeśli potwierdza się że interes jest legalny i można na tym coś zarobić wchodzę w to. Czy dotąd jest to zrozumiałe ?

Przełożę analogicznie na kluby kongresowe.

Jeśli chcę wstąpić do klubu muszę wiedzieć czy ta organizacja działa legalnie od początku do końca zgodnie z obowiązującym prawem. Tak samo nie chcę jak w przypadku DG, aby mi o 6 rano CBŚ zwaliło się na głowę bo kogoś pobiłem, poniżyłem, nożem postraszyłem etc. A skoro odpowiedzialność w klubie jest zbiorowa jak kolega z Gdańska wyżej napisał, takie same są skutki tej odpowiedzialności. Ty narobisz bałaganu a mnie będą ciągali po sądach tylko dlatego że mam tą samą naszywkę na plecach. Czy teraz jest to zrozumiałe ?

Dlatego powtarzam pytanie :

Który akt prawny RP daje klubom MC prawo do narzucania obywatelom RP i egzekwowania pięścią i nożem swoich wewnętrznych ustaleń kongresowych ?.

To ty nic nie rozumiesz co sie do ciebie mowi i tez nie potrafie ci tego narysowac jak chcesz sie takich rzeczy dowiedziec idz do odpowiedniego klubu porozmawiac a nie zadawaj glupich pytan na forum !!!! Widac masz jakies problemy z przytaczaniem prostych zdan.

 

#96 2013-04-30 20:13:57

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

ja111 napisał:

To ty nic nie rozumiesz co sie do ciebie mowi i tez nie potrafie ci tego narysowac jak chcesz sie takich rzeczy dowiedziec idz do odpowiedniego klubu porozmawiac a nie zadawaj glupich pytan na forum !!!! Widac masz jakies problemy z przytaczaniem prostych zdan.

Żeby podjąć jakiekolwiek rozmowy z MC muszę wiedzieć z kim mam do czynienia.  To wyjaśni jedynie odpowiedź na proste pytanie które wyżej zadałem. To jest podstawowy warunek rozpoczęcia jakiejkolwiek przyszłej dyskusji już w "siedzibie u braci" . Ale to przerosło to ciebie więc szkoda mojego czasu..... Zawołaj kogoś kompetentnego kto zna odpowiedź i jej udzieli.

 

#97 2013-04-30 20:23:45

rychu

Użytkownik

Punktów :   

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

Roman-Gdańsk napisał:

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi

Dlaczego ? Czyżby nie było takiego zapisu w prawie RP dla MC.

Idąc dalej.......

Polska konstytucja zapewnia poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich.

Wymienię kilka z nich :

prawo do wolności (art. 31)
równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji (art. 32)
wolność od tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 40)
wolność i nietykalność osobista (art. 41)
wolność do gromadzenia i zrzeszania się (art. 57-59)

Czyżby MC nie przestrzegało powyższych zasad zapisanych w konstytucji RP ?

Jeżeli ktoś zakłada katane z barwami ,oznacza to że godzi się na zwyczaje panujące w świecie motocyklowym,a one nie są ustanowione przez konstytucje ,tylko wypracowywane przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie

Ostatnio edytowany przez rychu (2013-04-30 20:31:13)

Offline

 

#98 2013-04-30 20:35:51

ja111

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

rychu napisał:

Free ruder napisał:

Roman-Gdańsk napisał:

Przecież wiesz, że nie otrzymasz odpowiedzi

Dlaczego ? Czyżby nie było takiego zapisu w prawie RP dla MC.

Idąc dalej.......

Polska konstytucja zapewnia poszanowanie praw człowieka oraz praw obywatelskich.

Wymienię kilka z nich :

prawo do wolności (art. 31)
równości wobec prawa oraz zakaz dyskryminacji (art. 32)
wolność od tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 40)
wolność i nietykalność osobista (art. 41)
wolność do gromadzenia i zrzeszania się (art. 57-59)

Czyżby MC nie przestrzegało powyższych zasad zapisanych w konstytucji RP ?

Jeżeli ktoś zakłada katane z barwami ,oznacza to że godzi się na zwyczaje panujące w świecie motocyklowym,a one nie są ustanowione przez konstytucje ,tylko wypracowywane przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie

Dokladnie tak jak piszesz ale kolega powyzej i tak tego nie zrozumie i bedzie pytal o paragrafy do niektorych glow ciezko sie dociera , no ale na to sie juz nic nie poradzi.

 

#99 2013-04-30 20:46:36

NiteMare

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Free ruder napisał:

ja111 napisał:

Na forum to sie raczej niczego nie dowiesz , sprawy klubow sa sprawami prywatnymi chcesz wiedziec wiecej jak to jest od srodka wejdz w glab jakiegos klubu a nie na forum siedzisz i glupie pytania zadajesz !!! Wszechwiedzacy przeciez jestes wypowiadasz sie jak to niby w klubach nie jest a pytania zadajesz ????

Dalej niczego nie rozumiesz. Postaram się to prościej napisać bo narysować nie potrafię.

Jeśli mam zamiar pogadać z kimś o interesach z racji prowadzonej DG, najpierw dowiaduję się czy te interesy są legalne. Musze to wiedzieć bo żyję sobie spokojnie, nie brakuje mi niczego i nie chcę żeby mi jakieś CBŚ o 6 rano zwaliło się na głowę. Jeśli potwierdza się że interes jest legalny i można na tym coś zarobić wchodzę w to. Czy dotąd jest to zrozumiałe ?

Przełożę analogicznie na kluby kongresowe.

Jeśli chcę wstąpić do klubu muszę wiedzieć czy ta organizacja działa legalnie od początku do końca zgodnie z obowiązującym prawem. Tak samo nie chcę jak w przypadku DG, aby mi o 6 rano CBŚ zwaliło się na głowę bo kogoś pobiłem, poniżyłem, nożem postraszyłem etc. A skoro odpowiedzialność w klubie jest zbiorowa jak kolega z Gdańska wyżej napisał, takie same są skutki tej odpowiedzialności. Ty narobisz bałaganu a mnie będą ciągali po sądach tylko dlatego że mam tą samą naszywkę na plecach. Czy teraz jest to zrozumiałe ?

Dlatego powtarzam pytanie :

Który akt prawny RP daje klubom MC prawo do narzucania obywatelom RP i egzekwowania pięścią i nożem swoich wewnętrznych ustaleń kongresowych ?.

Przeczytałem Wasze posty i po zasatanowieniu zacznę tak. Forum traktuję jako platformę wymiany pogladów na temat subkultury MC i ewentualnie źródło informacji na temat imprez, warsztatów , sprzętów itp. Nie wyobrażam sobie abym udzielał jakichkolwiek informacji na temat klubu gdzie byłem memberem i gdzie dalej aktywnie działam. Wynika to z zasad a nie z tego, że prowadzimy nielegalne działania.
Nie uważam się za eksperta od MC ale po paru latach styczności mam swój pogląd na taką subkulturę i na kluby o takim profilu. Kluby motocyklowe w początkowj fazie tworzone były przez ludzi którzy się znali i mieli te same zainteresowania zatem z natury były to niewielkie grupy. Z czasem a szczególnie po II-giej wojnie wykształciły się generalnie dwa nurty:
1/. Pierwszy to Riders Clubs do których wstępuje się po spełnieniu określonych warunków bez względu na płeć i zwykle mają formę prawną.
2/. Drugi to Motorcycle Clubs gdzie można zostać przyjętym, wg mnie porządny MC Club nie powinień mieć żadnej formy prawnej, powinien działać na powszechnie znanych zasadach dotyczących MC z tym że nie które rzeczy można sprecyzować i uszczegółowić w zależności od klubu. No i najistotniejsze NO WOMAN - ZERO KOBIET.
        Zatem aby zostać członkiem klubu MC nie wystarczy sama chęć jak w przypadku RC. Aby wejść do klubu MC trzeba dać się poznać członkom tego chapteru do którego się aspiruje i wtedy można podjąć próbę. Sprawę może ułatwić znajomość z jednym z czynnych członków chapteru. To powoduje, że chaptery MC są stosunkowo niewielkie.

To tyle na początek. Jestem gotów do dalszej wymiany pogladów i wiedzy na temat MC a nie jakiegoś tam klubizmu czy innego huizmu.

 

#100 2013-04-30 20:53:23

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

rychu napisał:

Jeżeli ktoś zakłada katane z barwami ,oznacza to że godzi się na zwyczaje panujące w świecie motocyklowym,a one nie są ustanowione przez konstytucje ,tylko wypracowywane przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie

Znaczy hmmm... jeśli prawidłowo (czyli w myśl zasad wypracowanych "przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie") założę "katanę z barwami" to mam niejako obowiazek zgadzać się na bandyckie zachowania niektórych osób ze "środowiska"?!
Jeśli tak, to nie..., lepiej być samemu niż w kiepskim towarzystwie...
Wsparcia w bandyterce nikt ode mnie nie otrzyma, już raczej na odwrót.
Zwłąszcza, ze bez klubowej przynależności dokonale da się "żyć na motórze"

 

#101 2013-04-30 21:22:29

Karateka

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Tak facet nie rozumie pewnie dlatego ze ma nakladzione do glowy, byc moze prawniczego belkotu,moze jest ze SLUZB,pewnie kiedys widzial jak ktos komus dal po gembie a to sie kluci z jego ulozonym swiatopogladem,swiat bez przemocy,wszystko rowniutko u kazdego motorka kita,badz flaga.Niestety niekturzy motocyklisci i nie tylko potrzebuja czegos innego,jezeli jeden zalazl drugiemu za paznokiec to rozwiazuja to tak jak powinni prawdziwi faceci,nie ciagaja sie po sadach,nie strasza paragrafami ale normalnie staja naprzeciwko i rozwiazuja sprawe,czasem poleje sie krew ale nic to,ja tez mam dosc tego plastikowego swiata,glupich teleturnieji w tv.wszechobecnych kamer,wyscigu szczurow,napinki,PRM-u,tesknie za wolnoscia,jazda.Tez nie znosze jak jeden z drugim z barwami na plecach czy bez sie puszy i napina, chociaz mamy wtedy z kumplami niezly ubaw.Nie znosze kiedy jeden facet jest obijany przez kilku,ale wiem dlaczego tak to sie odbywa w niektorych klubach,kto jezdzi  zna zasady, to zrozumie.

 

#102 2013-04-30 21:23:40

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

NiteMare napisał:

[...]
To tyle na początek. Jestem gotów do dalszej wymiany pogladów i wiedzy na temat MC a nie jakiegoś tam klubizmu czy innego huizmu.

Czy należy rozumieć kluby MC tudzież kluby zwiazane z Kongresem mają co do zasady wpisane w swoją działalność łamanie prawa poprzez wymuszanie określonych zachowań na "niepokornych"? (wniosek swój wysnuwam z wypowiedzi osób deklarujacych sie jako członkowie klubów MC)

Jeśłi tak to sprawa prosta MC omijam szerokim łukiem a przed ew. "spruciem" bronić się bedę tak jak przed zwykłym bandyckim napadem...

A jeśli nie, jeśli zgoda na łamanie prawa zależy od konkretnego klubu to co? Chodzić od jednego do drugiego i zbierać "deklaracje o niestosowaniu przemocy" (lub stosowaniu)?

Ten pomysł ze "spruciem" wszelako niczego sobie...
Ja to chyba przedstawie w bractwie rycerskim
Zamienimy się w raubenritterów i "sprujemy" kilka klubów MC

 

#103 2013-04-30 22:40:43

Free ruder

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Panowie ale o czym wy gadacie. Jaki prawniczy bełkot ? O co chodzi. Każdy człowiek żyjący w RP objęty jest takim samym prawem. Ja z czystej ciekawości i zainteresowania się tym co mi wolno a czego nie wolno po prostu zapoznałem się po łebkach z konstytucją RP. Na tej podstawie wiem że mogę się zrzeszyć z moimi kumplami w grupę. Na tej podstawie wiem że mogę sobie naszyć co mi się tylko podoba. Na tej podstawie też wiem że żaden inny człowiek żyjący w RP nie ma prawa na mnie nawet krzywo spojrzeć. Oczywiście szanujemy się nawzajem. Znaki zastrzeżone respektujemy. Nie wchodzimy sobie w drogę i sprawy nie ma. Wszyscy są szczęśliwi, jedni drugim pomagają w potrzebie, jeżdżą na wspólne zloty, piją browary a po wszystkim rozjeżdżają się do swoich zajęć.

A teraz zobaczcie jak wygląda sytuacja pomijając już to że się żółte z czarnymi pożarły bo przez to się kongres posypał i posypie się dalej. Ale pomijamy to.
Kongres uzurpuje sobie prawo do zarządzania innymi wolnymi motocyklistami. W kilku / nastu / dziesięciu prężą muskuły jak zobaczą nie zarejestrowanych w ich organizacji z naszywką. Wszyscy patrzą na siebie spode łba. Jeden drugiemu by najchętniej spuścił łomot i by się rozjechali zamiast piwa napić. Pytam więc czy to jest OK. ?. Kto na tym zyskuje ?. Kto na tym wygrywa ?. Powiem wam – nikt. Wszyscy tracą bo zaczynają się podziały i uniki. Klubów z kongresu odeszło wiele i odejdą następne. PRM obstawił się policją. Jak im wtłuczecie gromadnie, prawdopodobnie będzie niezły smród….. Klubów policyjnych jak grzybów po deszczu narosło w ciągu ostatnich kilku lat. Dla mnie to kamuflaż i zasłania przez MC ale może się nie znam. Mazury was olały całkiem. Jest cała masa obszytych grup co zamiast po zlotach jeździć latają bokami. Kasa spierdziela na wszystkie strony a jakiś cymbał tym zarządzający usiłuje to na siłę utrzymać w pierwotnej formie.

Ktoś kto prowadzi coś takiego jak kongres i sprawuje tam władzę, powinien posiadać zdolności prowadzenia firmy / przedsiębiorstwa. Każde źle zarządzane przedsiębiorstwo się rozpadnie bo TAK MUSI BYĆ i tego akurat nic nie zmieni. Takim właśnie źle zrządzanym przedsiębiorstwem jest Kongres. Zamiast wyjść do ludzi zamknęliście się hermetycznie i czekacie na cud a raczej dajecie się sterować jak marionetki przez paru gości jak w sekcie jakiejś. Do tego te zasady wasze są nic nie warte. Żeby pojeździć motocyklem i napić się piwa 99% motocyklistów nie potrzebuje dodatkowych atrakcji w postaci lania po mordzie i bandziorki z odpowiedzialnością zbiorową. I na koniec taki przysłowie. Ryba psuje się od głowy. Popatrzcie na tą głowę czyli siebie. Natomiast „zasady na całym świecie” to wam za chwilę ustali HA że nie będziecie wiedzieli w którą dziurę spieprzać ze swoimi śmiesznymi naszywkami, albo przyjmiecie z pokorą biało czerwone. Jeszcze troszkę im czasu potrzeba ale patrząc co się dziej rozwijają się dość szybko…………..

 

#104 2013-04-30 23:03:46

rychu

Użytkownik

Punktów :   

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

Roman-Gdańsk napisał:

rychu napisał:

Jeżeli ktoś zakłada katane z barwami ,oznacza to że godzi się na zwyczaje panujące w świecie motocyklowym,a one nie są ustanowione przez konstytucje ,tylko wypracowywane przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie

Znaczy hmmm... jeśli prawidłowo (czyli w myśl zasad wypracowanych "przez środowisko klubów motocyklowych od kilkudziesięcioleci na całym świecie") założę "katanę z barwami" to mam niejako obowiazek zgadzać się na bandyckie zachowania niektórych osób ze "środowiska"?!
Jeśli tak, to nie..., lepiej być samemu niż w kiepskim towarzystwie...
Wsparcia w bandyterce nikt ode mnie nie otrzyma, już raczej na odwrót.
Zwłąszcza, ze bez klubowej przynależności dokonale da się "żyć na motórze"

Więc nie zakładaj i nie ma o czym mówić,ja nie zakładam bo nie mam czasu na kluby.Ale szacunek do środowiska MC i FG mam ogromny bo wiem ile pracy i zaangażowania to wymaga.
Dlatego jak ktoś wybrał życie takie a nie inne to co mi do tego ,należy się szacunek i tyle.
A z agresją ze strony jakichkolwiek klubów się nie spotkałem co do mojej osoby.

Offline

 

#105 2013-05-01 00:10:41

Roman-Gdańsk

Gość

Re: Ruch motocyklowy czy ruch klubów ?

rychu napisał:

[...]
Dlatego jak ktoś wybrał życie takie a nie inne to co mi do tego ,należy się szacunek i tyle.
[...]

Ooo... musi jak nic skopiowali tę zasadę od "środowska gejowskiego"
Tamci też wybrali takie życie i uważają, że za ich wybór "należy się szacunek i tyle"

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mapa fotowoltaiki internet światłowodowy transport kraków hotel spa ciechocinek